Together Magazyn » Sport » Jeszcze nie siedzi,ale JUŻ PŁYWA …

Jeszcze nie siedzi,ale JUŻ PŁYWA …

Rozmowa z Mieszkiem Marzec instruktorem pływania, wieloletnim nauczycielem pływania niemowląt i dzieci, trenerem
żeglarstwa, trenerem piłki nożnej, pasjonatem narciarstw alpejskiego, założycielem Szkoły Pływania „Dzidziuś”, tatą Milana i Matinki

 

Jakie są korzyści dla dziecka z zajęć nauki pływania?

Przede wszystkim zapewniają dziecku zrównoważony rozwój, wzmacniają cały układ mięśniowo-kostny. Zajęcia w wodzie czy później pływanie, to jedna z niewielu aktywności, których uprawianie jest bezpieczne nawet dla bardzo małych dzieci. Nie ma drugiej dyscypliny sportowej, która tak optymalnie kształtuje podstawowe cechy motoryczne dziecka. Tego typu zajęcia wpływają też na jego osobowość, uczą odwagi czy zdyscyplinowania. Doświadczenie pokazuje, że najmłodsi uczestnicy naszych zajęć zaczynają szybciej pionizować sylwetkę i chodzić, niż ich rówieśnicy i te różnice utrzymują się dość długo. Rodzice zauważają też, że dzieci, które pływają, zdecydowanie mniej chorują. Poza kwestiami rozwojowymi i zdrowotnymi, jest to też świetna, inspirująca sportowo forma spędzania wolnego czasu. Kto wie, być może praca wykonana na zajęciach zaprocentuje za kilka lub kilkanaście lat sukcesami w zawodowym pływaniu.

Kiedy można przyprowadzić dziecko na pierwsze zajęcia?

Generalnie im wcześniej tym lepiej ale najwcześniej po ukończeniu przez dziecko 2-go miesiąca życia Pierwsze 2-3 zajęcia to zazwyczaj adaptacja dziecka do środowiska wodnego. Zaczynamy szkolić podstawowe nawyki wykorzystywane przez cały okres nauki pływania jak przytrzymanie oddechu. Następnie idziemy krok dalej i próbujemy zwalniać dotyk rodzica pozwalając dziecku na samodzielne szybowanie pod wodą a także na jej powierzchni. Można powiedzieć, że takie dziecko jeszcze nie siedzi, ale już pływa. To nieocenione wrażenia i emocje dla rodziców i ogromna radość także dla dziecka. Zdarza się, że rodzice przyprowadzają dzieci dopiero w wieku 3-5 lat i taka praca wygląda już zupełnie inaczej. W tym wieku dzieci mają już swoje przyzwyczajenia, nawyki, czasami niechęć do wody i trudniej je przekonać do nurkowania. Ta praca jest więc znacznie trudniejsza, co nie oznacza,że nie warta wysiłku.

A czy takie zajęcia przekładają się na późniejsze bezpieczeństwo dzieci w kontakcie z wodą w naturalnych warunkach?

Oczywiście, choć to daleka droga. W USA, gdzie baseny przy domu są dość częstym zjawiskiem funkcjonuje program Infant Swimming Resource (ISR). Jest to program wykorzystujący nawyk i umiejętność dziecka pozwalająca mu nie utonąć gdy wpadnie do wody a nie umie jeszcze pływać. Polega to na tym, że dziecko potrafi samodzielnie obrócić się na plecy, utrzymać na wodzie i wezwać pomoc. Taką umiejętność nabywają też maluchy na naszych zajęciach.

Zajęcia odbywają się m.in. w basenie Aquastacja przy Al.Grunwaldzkiej 411 w Gdańsku (Przymorze), budynek kompleksu wielofunkcyjnego Alchemia

Więcej informacji na stronach:
www.aquastacja.pl
www.dzidzius.info

Oceń