Together Magazyn » Aktualności » Apartamenty timeshare, czyli powroty w znane miejsca

Apartamenty timeshare, czyli powroty w znane miejsca

Istnieją miejsca, do których chętnie wracamy, aby się zrelaksować, wypocząć i zregenerować siły. Niektórzy turyści lubią poznawać nowe miejsca i sprawdzać dostępną bazę hotelową. Inni wolą raczej sprawdzone rozwiązania, bez ryzyka niemiłych niespodzianek. To właśnie z myślą o osobach, które chcą powracać w znane i sprawdzone miejsca powstała koncepcja apartamentów timeshare.

Co to jest system timeshare?

Jeśli marzymy o tym, by zapewnić sobie wyłączność użytkowania danego pokoju hotelowego czy nawet apartamentu w określonym czasie, warto pomyśleć o zawarciu umowy typu timeshare. W potocznym rozumieniu termin ten oznacza ni mniej, ni więcej, tylko „czasową współwłasność”. Najemca podpisuje długotrwałą umowę, zwykle na co najmniej pięć lat, dzięki której może przez pewien czas w roku (2–3 tygodnie) poczuć się właścicielem apartamentu w prestiżowej lokalizacji. Najwięcej ośrodków timeshare można znaleźć w Stanach Zjednoczonych, które cieszyły się wyjątkową popularnością w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Taka forma korzystania z wypoczynku nadal jest też popularna w turystycznych regionach Europy, takich jak Wyspy Kanaryjskie czy włoskie wybrzeże Morza Śródziemnego.

System timeshare – transakcja legalna

Również w Polsce nie brakuje ofert tego typu, zwłaszcza w popularnych miejscowościach turystycznych, w tym także w Trójmieście. Czasami można się spotkać z opiniami, że jest to system ryzykowny i… nielegalny. Może być bowiem kojarzony w naginaniem prawa i podpisywaniem długoletnich, kosztownych umów. Znane są przypadki „podtykania” do podpisu emerytom dokumentów, które zobowiązywały ich do korzystania z apartamentów timeshare (i płatności za tę przyjemność) nawet przez kilkadziesiąt lat… Jak każda sfera biznesu, również i timeshare nie jest wolny od nadużyć. Tak naprawdę jednak opisywany system wynajmu apartamentów jest dość precyzyjnie uregulowany prawnie w ustawie z dnia 16 września 2011 roku o timeshare (Dz.U. 2011 nr 230, poz. 1370). Warto o tym pamiętać i dokładnie zapoznać się ze wspomnianym aktem prawnym. Przed ewentualnym podpisaniem umowy warto również skonsultować się z prawnikiem. Umowa powinna być sporządzona po polsku i może dotyczyć nie tylko nieruchomości, ale również ruchomości (np. jachty).

Cienie i blaski systemu timeshare

System timeshare zapewnia komfortowy wypoczynek, który stwarza namiastkę posiadania własnej nieruchomości – tak naprawdę za ułamek jej wartości. Nie jest to wprawdzie oferta dla osób ubogich, niemniej stanowi ciekawą opcję dla przedstawicieli klasy średniej. Uczestnictwo w opisywanym systemie daje poczucie niezależności wobec ofert biur podróży. Zapewnia również gwarancję stałych kosztów. Obecnie przepisy dopuszczają już zawarcie umowy tylko na rok, niekoniecznie zaś na wiele lat, co jest znacznie bardziej elastycznym rozwiązaniem.

Warto jednak dokładnie przemyśleć, czy koniecznie chcemy wiązać swoje wakacyjne plany na dłuższy czas wyłącznie z jednym miejscem. Jeśli umowa timeshare trwa przez kilka lat, może się pojawić swoista monotonia, a wręcz rutyna. Poza tym trzeba pamiętać, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć sytuacji losowych, które mogą nam uniemożliwić wyjazd w zaplanowanym terminie. Niestety, w takich wypadkach i tak będziemy musieli ponieść koszty wynikające z umowy.

Podsumowując, system timeshare to dobre rozwiązanie dla osób, które lubią powroty w znane i lubiane miejsca, ceniąc sobie przewidywalność i stabilizację, a także komfort wynikający z poczucia „posiadania” własnego apartamentu. Jednak jeśli naszym żywiołem jest odkrywanie nowych miejsc na urlopie i lubimy przed wyjazdem dreszczyk niepewności, warto skorzystać z tradycyjnych ofert biur podróży albo udać się na wyprawę w nieznane na własną rękę. W takim przypadku system timeshare raczej się nie sprawdzi…

Oceń